IRENA-EWA - 2009-02-15 16:40:48

Samograju potrzebuję porady, a może i ratunku. Bardzo zależy mi na tym by moja (Jerzego) walka o Irenę Ewę nie skończyła się kolejnym pro memoria w Koniczynce. Małżonka do tej pory przez 20 lat walcząca dzielnie z kolejnymi rakami dawała sobie dzielnie radę. Czyżby tym razem miała się poddać? Po przeczytaniu o Krzyśku wysiadła psychicznie. To nie był dla niej serial w TV,  którą to na okrągło przez cały dzień, a ostatnio i przez pół nocy ogląda. Dodatkowo na to nałożył się artykuł w ubiegłotygodniowym  Newsweeku o jej operatorze prof. Nowaku, w którym wyczytała, że w 2006 roku na glejaka było w Polsce operowanych 1405 kobiet , a zmarło 1384 oraz, że po operacji chorzy żyją od 8 miesięcy do 1 roku. Stwierdziła, że swój limit czasu i tak trzykrotnie przekroczyła. W pamięci ma zakodowane podobne słowa: „ pani nie powinna już żyć, proszę się cieszyć z tego co jest”, które usłyszała po trzech latach od swojego operatora. Na godzinnej wizycie  u niego, w maju ubiegłego roku, profesor mając w ręku ostatnie badanie MR z opisem cytuję: w lewym płacie czołowym jama opustoszeniowa po usuniętym guzie o wymiarach a-p 3,9 cm, wys. 2,8 i szer.3 cm z blizną glejową w otoczeniu. W tylnej części jamy widoczne jest ognisko jednorodnego wzmocnienia kontrastowego o wym. 17x10x8 mm odpowiadające wznowie miejscowej" . Diagnoza profesora po obejrzeniu zdjęć: nie zgadzam się z opisem radiologa. To co widać na zdjęciach to wszystko są blizny glejowe stwierdził. Proszę przyjść na kolejną wizytę za pół roku. Ten werdykt uspokoił i żonę i mnie na trzy miesiące. Sprawę wznowy ruszyła lekarka domowa i lekarka neurolog, pod opieką której żona przebywa. Obie prosiły o konsultacje z drugim niezależnym neurochirurgiem. Werdykt drugiego profesora: wznowa glejaka, najwcześniejszy termin na przyjęcie do szpitala 13 październik ubiegłego roku. Następnego dnia po przyjęciu operacja: oligoastrocytoma anaplasticum WHO III i po kolejnych 4 dniach jest już w domu. W szpitalu na odchodne podano jej 1 tabl. ketonalu i zalecono doleczenie chemioterapią.
W czym problem: 1. W braku porady, upewnienia się czy zastosowano prawidłowe środki w chemioterapii.
2. W kontaktach z otoczeniem. Ewa, dawniej dusza towarzystwa teraz potrzebuje kontaktów i to nie tylko moich. Znajomi jakby jej unikali tłumacząc się tym, że nie chcą robić kłopotu, że jej potrzebny jest spokój. A ja  prowadząc biuro rachunkowe, przedtem wspólnie z nią (sp.cyw.), a dzisiaj samodzielnie (całe szczęście, że w domu) nie mogę być przez cały dzień przy niej. Pozostawiona sama sobie, nie mając sił by na przygotowanie posiłku czuje się zbędna. By nie myśleć o swoich ułomnościach siada na długie godziny przed TV.  Oboje mamy świadomość, że czas wspólnego przebywania ze sobą może się nagle stosunkowo szybko skończyć. To bardzo źle wpływa na psychikę Ewy. Po nocach mi nie śpi, wydłużając sobie czas świadomości. Być może sprawa się unormuje, jak za kilka dni skończy brać 3 serię chemii. Potem 2 tyg. przerwy i kontrolny MR. Tłumaczę jej, że skoro ją Bóg zostawił tak długo przy życiu, skoro wszystkie osoby, z którymi leżała w szpitalu, już pomarły, to widocznie ma dla niej jakieś plany. Ma być po prostu świadkiem, że z rakiem można i należy do końca walczyć, jak nie mocą ludzką to Boską. Każdego dnia i o każdej porze spoglądając przez okno na skrzyżowanie przed domem na którym stoi pomnik Miłosierdzia Bożego może powtarzać do upadłego Jezu Ufam Tobie i Panie mój Boże nasz siłę masz siłę dasz. Tylko Ty, tylko Ty. Jak się nauczę wklejać zdjęcia, to tu wkleję widok z  kuchennego okna na pomnik i plac na którym wypisałem, chcąc jej dodać otuchy, cztero metrowej wysokości czarnymi literami na białym śniegu słowa "JEZU UFAM TOBIE". Liczę na to, że Ewa dotrzyma słowa i jak się skończy chemia siądzie do komputera i coś ku pokrzepieniu serc innych chorych sama napisze. Dysponuje przecież olbrzymią wiedzę pacjenta leczącego się skutecznie przez lata z kasy chorych i to bez jakichkolwiek łapówek i przedoperacyjnych prezentów.
Na koniec prośba do Samograja: Jak przeczytasz w Goglach artykuł o nas spróbuj go skopiować  do Koniczynki i nadać nowemu działowi tytuł tegoż artykułu. Będę szalenie wdzięczny. Jerzy

noclegi w ciechocinku