Ogłoszenie

"KONICZYNKA" czyli FORUM z nadzieją na lepsze jutro...
...jest miejscem wymiany doświadczeń, wspierania się w chorobie, doradzania, podtrzymywania na duchu...
Glejak to trudny przeciwnik, walczmy razem =>
"Niech nasza droga będzie wspólna...", jak mówi JPII słowami umieszczonymi na dole bannera.
Zarejestrowani użytkownicy mogą korzystać z szybkiej pomocy, pisząc o swoim problemie w ChatBoxie.
Polecamy fora o podobnej tematyce:
forum glejak - to istna skarbnica wiedzy i mili, zawsze chętni do pomocy userzy i ekipa
oraz forum pro-salute - gdzie jest wiele wątków pobocznych, towarzyszących chorobie nowotworowej...

Drogi Gościu, umacniaj swoją wiarę, nie trać nadziei i... kochaj z całych sił!!!
samograj

#1 2008-12-12 08:55:19

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Odszedł mój kochany tatuś

co napisać?
4 grudnia o 5:45 zmarł mój kochany Tatuś...
nie cierpiał-zmarł we śnie, w środe jak odchodziłyśmy od jego łóżka na rehabilitacji nic na to nie wskazywało. W nocy zaczęła go boleć głowa, dostał środek p.bólowy, zasnął i się nie obudził...
nie mam żalu, czuje pustke. Nie bardzo chyba do mnie to dotarło i wiem, że kiedyś pęknę...
wiem,że już nie cierpi i szczerze życzę aby jak nadejdzie koniec u kogoś z waszych bliskich-wygladal tak jak u taty.
Prosze Aniu o zamkniecie tematu w "Nasze historie z glejakiem"
dziekuje wam wszystkim w szczegolnosci Dorotce, Ani i Satelicie.
czuje bezsilnosc, ze w XXI w nie mamy lekarstwa na tego potwornego guza.

Offline

#2 2008-12-12 10:19:22

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: Odszedł mój kochany tatuś

[*] [*] [*]

Offline

#3 2008-12-12 10:38:24

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: Odszedł mój kochany tatuś

Tak bardzo mi przykro.....wyrazy współczucia dla Ciebie i całej Rodziny

Offline

#4 2008-12-12 17:39:20

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: Odszedł mój kochany tatuś

Karolina ....wyrazy współczucia dla mamy....strasznie to szybko poszło, ale sama wiesz, że to była dobra śmierć...tylko tyle  mogę Ci napisać na pocieszenie.... i to, że teraz jest bliżej WAS!!!
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie...


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

#5 2008-12-12 18:40:05

dorotea

951528
Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 168

Re: Odszedł mój kochany tatuś



Jestem z Tobą caly czas..

Offline

#6 2008-12-13 00:05:31

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: Odszedł mój kochany tatuś

Karolina,
Łączę się z Tobą  w bólu UTRATY,
(...,
z a s k o c z e n i e,   ale łaska wielka,  że Tata przeszedł TAM „bezkolizyjnie”)
To kopie bezlitośnie TYLKO tych, co kochają. ” . I to  podobno „ok.”....

Spróbuj być  silna dla siebie, tak jak byłaś silna dla taty. I niech Bóg i życzliwe Ci osoby
wspierają Cię na maxa. I korzystaj z tego, nawet jak Ci podchodzi,  że coś nieudolnie.
i że to cierpienie jest tylko Twoje. Bo jest ....... ale  to nie do końca tak......

PS. I nie pękniesz,  i patrz z troską na mamę - bo wdowa.... ani mniej ani bardziej,
ale inaczej - też ma "pod górę",,

Offline

#7 2008-12-14 01:29:43

wawik

Skąd: Borówiec, Poznań
Zarejestrowany: 2008-08-22
Posty: 162

Re: Odszedł mój kochany tatuś

To bardzo szybko i nagle od diagnozy i badania hist pat.
Masz rację marze by tak mógł odejśc mój Tata ja i kazdy mój bliski gdy przyjdzie nasz czas - bo odejscie nieuchronne a jednak w rózny sposób ta droga moze przebiegać.
Jeszcze dla Was trzeba siły na zrozumienie i rozstanie -  tego Wam zyczę i współczuje
Wojtek

Offline

#8 2009-02-04 16:28:04

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Re: Odszedł mój kochany tatuś

dziś 2 miesiące tak bardzo źle i ciężko bez tatusia...

Offline

#9 2009-02-06 00:40:57

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: Odszedł mój kochany tatuś

Karolina,
TO JEST BÓL\, CIĘŻAR I ROZPACZ
one - od tęsknoty, żalu, traumatycznych natarczywych  kadrów
Każdy ‘trącony’ niby  inaczej jedzie jak  utrata tego co najcenniejsze
ale ten ból chyba daje rażeniem podobnie  zawsze..
….wymiotnie, bezsennie, paraliżująco, dławiąco  plus inne atrakcje.
Czy można to ominać – na krótka mete owszem, idzie się ‘dać’ oszukać.
choćby nadaktywnością (po autopsji) lub irracjonalnie zaprzeczając
czy negując nieuchronność, co często trenowane
(A Itak nietrafione – bo  ZAWSZE  ROZŁĄKA ZA WCZEŚNIE>>>>)
.A załobę  to podobno trzeba przeżyć DOKOŃCA bez negacji,
Bo inaczej kanał na dlużej

Pologicznej tez  autopsji - beczeć do oporu, ale preferencją w ukryciu
upominać się o wsparcie – bo  JEST ALIBI, i  niebylejakie
i zawsze „oddawać godnością” ku  światu w imię miłości i pamięci……” 
a  człowiekiem być – to zobowiazuje. bezwzględu na okolicznosci/
nawet jak  jazda pobandzie..

PS Porządny pacierz , płacz na maxa i „triumfalna’ świadomość
przetrwania kolejnego dnia -  odpałowo adaptuje do ‘nowego wymiaru/
Bo o to  rozchodzi.….. a nie żeby wykasować miłosc.
I choć to boli wszystko q***sko, idzie  obrobić. spoko

Offline

#10 2009-05-14 06:19:56

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Re: Odszedł mój kochany tatuś

dziś tata miałby 55 lat...  

Offline

#11 2009-05-14 06:49:07

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: Odszedł mój kochany tatuś

Karola, Trzymaj się.............


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

#12 2009-05-15 12:17:48

ms

Zarejestrowany: 2009-04-19
Posty: 14

Re: Odszedł mój kochany tatuś

Karolino,
wczoraj doczytałam, że Twój i mój Tata zmarli tego samego dnia, choć mój trochę wcześniej.
Też był to glejak. I też po prostu zasnął.
I też w dalszym ciagu boli mnie - albo raczej - pęka mi serce, gdy o Nim myślę. Ale w tym wszystkim, co my przeszliśmy, pociesza mnie myśl, że nie cierpi i może to bluźnierstwo, ale wolę, że nie żyje niż gdybym miała być świadkiem Jego dalszego cierpienia.
Rano, wtedy 04.12., gdy poszłam zamówić za Niego Mszę, ksiądz powiedział mi, że św. Barbara to patronka dobrej śmierci. Czasem ta myśl jest dla mnie promykiem pocieszenia.
Pozdrawiam Ciebie, a przy okazji Panią Anię i Pana Jerzego z Małżonką.
MS

Offline

#13 2009-05-15 15:36:55

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Re: Odszedł mój kochany tatuś

nie jest to dla mnie przynajmniej bluznierstwo, ja czulam tak samo, a teraz normalnie mam lzy w oczach bo doczytalam na gelajaku, ze zmarl tatko KASI

ile jeszcze zanim lekarze cos wymysla na to?

Offline

#14 2009-05-15 16:29:47

 samograj

Administrator

5574523
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 1035
WWW

Re: Odszedł mój kochany tatuś

Karolina, czy mogłabyś npisać w moim imieniu kondolencje dla KASI - PRZYTUL JĄ ODE MNIE (oczywiście na glejaku).

Nie mam słów....... co to q****wo robi, jakie gromne żniwo zbiera.....

ms  dzięki za pozdrowienia, rzeczywiście św. Barbara jest patronką dobrej śmierci (nie tylko górników jako tych narażonych na śmierć)......a TATA KASI zmarł w dniu Fatimskim - myślę, że Matka Boża przytuliła Go do Swojego Niepokalanego Serca.
(a ja myślałam, że On będzie takim naszym przypadkiem niosącym nadzieję na pokonanie choroby).

A tak na marginesie dodam, że agresywna radioterapia może zrobic więcej szkody niz pożytku i jakby sprawdza sie to, co mi mówili lekarze  w Sosonowcu, że nawet późne skutki radioterapii (nawet po 5 latach ) mogą doprowadzic do zejścia pacjenta....
A TATA KASI z tego co pamietam oprócz dawki standardowej, dostał chyba 5 silnych dawek na samego guza. Może to przedłużyło mu życie, bo było OK przez dłuższy czas. KASIA tutaj mało pisze i nie wiem, czy operowali Tatę, bo była wznowa, czy dlatego, że martwica popromienna dała znać o sobie, no a gdy jest martwica, gdy skóra i opony są nadwątlone radioterapią, często dochodzi do zakażeń i pacjent umiera na sepsę, albo z wycieńczenia/ wyjałowienia antybitykoterapią.


pozdrawiam, samograj 
Jeżeli nie znasz ojca choroby, pamiętaj, że jej matką jest zła dieta.

http://img118.imageshack.us/img118/4660/70793357ye1.jpg http://img300.imageshack.us/img300/7097/bannerpiesportretymalyia4.jpg http://img398.imageshack.us/img398/5507/ogarpolskimg6.jpg

Offline

#15 2009-05-15 17:43:50

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Re: Odszedł mój kochany tatuś

jak prosilas tak tez uczynialam Aniu.

Offline

#16 2009-06-04 07:07:06

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Re: Odszedł mój kochany tatuś

dziś minęło pól roku od śmierci taty.

czas nie zabliźnia ran a jedynie je rozdrapuje.

dziś też mam warunek z literatury, który musiałam wziasc bo juz nie dawalam rady po smierci taty. wszystko mi przypomina ten dzien,
zamiast byc choc troszke lepiej bardziej w strone slonca jest niestety coraz gorzej...

Offline

#17 2009-06-09 18:21:25

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Re: Odszedł mój kochany tatuś

kurde nie potrafie wkleic foty na tym forum:/

wiec wkleijam tak:
to jest tauaz, ktory zrobilam po smierci taty.
1 maska narodziny
2 maska smierc
myslalam zeby na wstedze napisac daty, ale nie zrobie tego, bedzie"nadzieja mimo smierci" lub cos w tym stylu. jak skoncze pokaze cala, bolalo mnie i nie dalam rady na raz tego zrobic :/


MODZIE- WSTYD wklejam: samograj

http://img29.imageshack.us/img29/7910/dziaby.jpg

Offline

#18 2009-06-16 18:45:04

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Re: Odszedł mój kochany tatuś

dzieki Aniu sie pogubilam bo zawsze inaczej wklejalam

Offline

#19 2009-06-25 09:20:12

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Re: Odszedł mój kochany tatuś

eh, znow mi się płakać chce...
w weekend byłam w domu, siedziałam z mama, w sobote bylysmy na cmentarzu i poszlysmy we dwie na grzyby(las jest za cmentarzem), w niedziele odprowadzila mnie na stacje i jak wracala tak na nia patrzylam chwile, to znow lzy naplynely do oczu: wraca moja mama sama, to pustego mieszkania, a ja musze jechac

dzis przed chwila dzwonie do niej i pytam bo slysze, ze idzie- gdzie jestes-a ona ze na grzybach. Ja na to jak to sama? no a z KIM mam isc?

pamietam jak 2 lata temu chodzilismy z babcia, tata. Rok pozniej w lipcu zmarla babcia, ktora uwielbiala las, a pod koniec lipca zachorowal tata.
zycie jest niesprawiedliwe, moja kochana mama wraca do pustego domu, gdzie rok temu jeszcze o tej porze wszystko kipialo zyciem.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Ciechocinek wellness pakiety