Ogłoszenie

"KONICZYNKA" czyli FORUM z nadzieją na lepsze jutro...
...jest miejscem wymiany doświadczeń, wspierania się w chorobie, doradzania, podtrzymywania na duchu...
Glejak to trudny przeciwnik, walczmy razem =>
"Niech nasza droga będzie wspólna...", jak mówi JPII słowami umieszczonymi na dole bannera.
Zarejestrowani użytkownicy mogą korzystać z szybkiej pomocy, pisząc o swoim problemie w ChatBoxie.
Polecamy fora o podobnej tematyce:
forum glejak - to istna skarbnica wiedzy i mili, zawsze chętni do pomocy userzy i ekipa
oraz forum pro-salute - gdzie jest wiele wątków pobocznych, towarzyszących chorobie nowotworowej...

Drogi Gościu, umacniaj swoją wiarę, nie trać nadziei i... kochaj z całych sił!!!
samograj

#181 2009-06-26 19:46:35

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

Bylismy dzisiaj na TK, i mamy juz wyniki. bylam przygotowana na najgorsze a tu taka niespodzianka. tk nie jest czysty bo czysty nie byl juz w listopadzie, jest jakas zmiana i nam chodzilo tylko o to czy sie nie powieksza a z opisu naszego badania wynika chyba ze nie:) cytuję
W lewej półkuli mózgu - płacie skroniowym oraz przylegających partiach płata cienieniowego obecny jest rozlegly, policykliczny hypodensyjny obszar bez ewidentnych ognisk patologicznego wychwytu środka kontrastowego.
Zwraca jednak uwagę słabo wyodrębniająca się struktura o średnicy 25mm w lewym płacie skroniowym w okolicy bruzdy bocznej-obraz TK niejednoznaczny w ocenie-wznowa? zmiany po radioterapii?
Układ komorowy symetryczny, nieposzerzony bez cech przemieszczenia.
Sklerotyzacja i zmniejszenie powierzchności komórek wyrostka sutkowego i piramidy lewej kości skroniowej.

Ju sama nie wiem, zdjęcia sa dosyć jasne, jak by mało kontrastu podali... a może ten cały obszar to guz??? a jesli nie to dlaczego tata tak się zachowuje, nie może się wysłowić, nie pamięta nazw różnych rzeczy.... Fakt ze denerwuje się strasznie tym stanem może jeszcze to pogłębia.... chyba musze zdjęcia skonsultować gdzieś jeszcze, może u doktora jakucińskiego na Bródnie, on się tym zajmuje i bardziej się wczuwa w opisy porównując dokładnie poprzednie zdjęcia... już sama nie wiem.

Offline

 

#182 2009-06-26 19:58:05

Karolina77

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-02
Posty: 161

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

przez ten semestr mialam wyklady z przedmiotu "pacjenci z uszkodzeniami mozgu", z tego co mi wiadomo, to nie tylko zmiana w glowie moze powodoac zaburzenia np zapoinanie, przekrecanie slow. moze o byc spowodowane wycieciem jakis obszarow powiazanych z tymi czynnosciami lun tez radioterapia, ktora procz badziewia niszczy zdrowe komorki.
trzymam za was kochana kciuki, oby bylo jak najlepiej.

ps, tez na wszelki wypadek bym konsultowala gdzies jeszcze

Offline

 

#183 2009-06-26 22:01:38

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

wiem ze po radio moga wystepowac rozne niedomagania, tylko u nas to nastapilo jakos nagle, po tej utracie przytomnosci taty i to mnie zastanawia......

Offline

 

#184 2009-07-09 19:12:21

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

z moim tata coraz gorzej fizycznie a szczególnie psychicznie. nie pamieta, ma problemy z mowieniem czasami nie wie jak kto ma na imie:( do tego totalny dol psychiczny, ciagle mamie mowi ze zaraz umrze itp tak, ze ona sama juz wymieka. ostatnio mowil ze go boli szyja z tylu wiec wczoraj zawiozlam go prywatnie na usg tetnic szyjnych. w sumie badania nie wykazalo nieprawidlowosci jesli chodzi i tetnice, zale za to wykazalo bardzo zaburzona prace serca..... no wiec jutro kardiolog sie klania..... powoli wymiekam.....

Offline

 

#185 2009-07-10 07:58:06

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

Dla starszych , a zwłaszcza bardzo chorych , tak jak Twój tato temat „śmierć” staje się niekiedy tematem na który chory chce rozmawiać . Trudne to rozmowy, ale nie należy ich unikać, wręcz przeciwnie. Czasami chory chce by się z nim wspólnie głośno modlić. To tylko moje osobiste doświadczenie. Taka wspólna modlitwa jest potrzebna niekiedy nie tylko choremu, ale i nam zdrowym. Gdy z woli Boga chory dochodzi do lepszej kondycji, co się niekiedy zdarza, jest nam zdrowym wtedy bardzo wdzięczny za taką postawę. Jesteście na liście tych za których się modlę. Trzymaj się Aga.
Jerzy

Offline

 

#186 2009-07-10 14:55:16

baabcia

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 162

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

a może tak spróbuj: kiedy tata mówi że zaraz umrze powiedz, ze to każdemu moze sie zdarzyć i ze wiesz że on jest bardzo chory i dobrze ze mówi ze o tym mysli; daj mu powieziec co w związku z tym ze może za chwile umrzeć;
tak sobie mysle ze może być róznie; może chce się tylko pożalic i to jest takie wołanie "ja tu umieram a wy sobie nie zdajecie sprawy i nie skupiacie się wyłacznie na tym" - jesli tak jest to trzeba mu opowiadać z czym wiazecie nadzieję i co robicie zeby nie umarł i ze  staracie się zeby ta choroba nie sprawiała mu bólu; może być tak ze boi się bólu nie śmierci to też trzeba go zapewnić że i lekarz i wy też o tym myslicie i są sposoby na ten ból;
ale może być tak, że tata chce porozmawiać o powaznych sprawach ; może kiedy jest w lepszyminni  stanie chce cos ustalić ; jedni chca powiedzieć gdzie i jak chcą być pochowani albo że nie chca reanimacji kiedy jest gorzej inni martwia się co stanie się z ich rzeczami albo z rodziną ;
często kiedy rodzina nie ukrywa że stan jest cięzki pacjentowi jest lżej i mówi to o czym mysli;
moze poszukajcie czegos na temat "towarzyszenie przy umieraniu" - nie dlatego, że dla taty nie ma nadziei - ona jest zawsze ale dlatego zeby wiedzieć jak porozmawiać;
To wszystko jest najbardziej skomplikowane wśród  ludzkich problemów - dla mojego tescia słabe serce było błogosławieństwem w chorobie nowotworowej; a przecież są ludzie którzy sa jednym wielkim cierpieniem już tylko a serce maja jak dzwon i to jest przekleństwo;
Czasem osoba bardzo cierpiąca żyje tylko dla najblizszych - dobrze jesli wtedy psycholog podpowie rodzinie jak ważne jest zdanie sobie z tego sprawy.
Podobno szczera rozmowa z wsłuchaniem się w to o czym chory chce porozmawiać jest bardzo waznym elementem terapii, chorzy czasem lepiej walcza z choroba kiedy ustala z rodziną że w razie pogorszenia rodzina wie co m robić; pacjent przestaje mysleć o umieraniu a skupia się na dniu dzisiejszym;
Modlitwa może ułątwić taka rozmowę - " o co tatusiu chcesz żebyśmy się razem pomodlili?" o co w modlitwie poprosimy .... i moze da się porozmawiać co dla taty jest ważne w tej chwili.
Dla kazdego z nas jesli znajdziemy chwile na refleksję nie jest tak bardzo ważne ile jeszcze lat będziemy zyc tylko jakie to zycie będzie; tak na prawdę kazdy z nas powie jeden dzień spaceru po pieknej łące i dziękuje   jesli dalsze życie ma być  tylko męczarnią i mamy prawo o to się modlić;
Jesli którymkolwiek słowem sprawiłam Ci przykrość postaraj się wybaczyć - może któraś z rad do czegos się przyda i zmniejszy cierpienie


Żadnych awarii!  Żadnych nieszczęść

Offline

 

#187 2009-07-10 17:12:20

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

dzieki za wszelkie rady. problem w tym ze tata nie pamieta zdanej modlitwy, nie sklada zdania w calosc, ciagle powtarza jeda kwestie ze dlaczgo mu sie tak zrobilo, a jak ktos probuje mu cokolwiek wytlumaczyc to wcale nie slucha tylko swoje powtarza, ale coz, trzeba to jakos przezyc.

Offline

 

#188 2009-07-10 20:02:25

IRENA-EWA

Gospodarz forum

Skąd: Baranowo k/Poznania
Zarejestrowany: 2009-02-08
Posty: 552
WWW

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

Droga Niecho!

Być może przyda Ci się moja rada, wszak ja stoję prawie nad grobem, tyle, że mam całkiem inny charakter  (np. dzisiaj wybrałam się do fryzjera, żeby poprawić sobie samopoczucie). Spróbuj porozmawiać z Twoim Tatą np. na temat testamentu. Dzisiaj słyszałam na ten temat bardzo dobre kazanie w naszym kościele. Powiedziane było przez długoletniego pracownika hospicjum, który napatrzył się na wiele odejść do Domu Pana. Powiedział, że są tacy, którym jest się ciężko pogodzić z odejściem z naszej ziemi, ale też są tacy, którzy umierają pogodzeni ze światem, ze swoim losem, rodziną itp. Ów dominikanin powiedział na kazaniu, że ci pogodzeni to najczęściej tacy, którzy swoje ziemskie sprawy już załatwili i odchodzą z tej ziemi całkiem spokojnie. Może Twój Ojciec (zdając sobie sprawę ze swojej sytuacji) chciałby na ten temat porozmawiać.
Poza tym ja osobiście wiem (jak bardzo w chorobie) potrzebna jest czułość ze strony osób najbliższych, a nie udowadnianie, że przecież „już możesz prowadzić samochód” więc wszystko jest dobrze. Mnie często brak takiej czułości zarówno ze strony Jurka, jak też ze strony naszych synowych, synów i wnucząt (w liczbie sześć). Życzę Ci z całego serca, żeby stan zdrowia Twojego Ojca się poprawił. Ale przyjmij jednocześnie do wiadomości, że to Ty musisz być na Jego odejście solidnie przygotowana.

                              Życzę Ci tego z całego serca              Irena-Ewa

Offline

 

#189 2009-07-10 20:42:42

baabcia

Moderator

Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 162

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

właśnie czytam sierpniowe Żyjmy dłużej i jest duzy artykuł o demencji; straszne jest to ze człowiek sobie bardzo długo zdaje sprawę że dopadło go to -  to jest okropny strach! może któraś z opisanych tam metod mogłaby pomóc tacie i chociaż troszkę byłoby mu lzej;
Jesli tata kojarzy jeszcze słowa modlitwy może nagrajcie mu dobrze by było żeby swoimi słowami nauczył się modlić ; chociaż przy dopadajacych lękach to powtarzanie czegos co się zna jest dobre a nie wymyslanie; a może tato posłuchalby muzyki.
Moja ciocia umarła na Alz. - ogladała album ze zdjęciami - swojej mamy, brata - najblizych i   już nie mogła poznać kto jest kto - wyrywała niekóre zdjęcia mówiąc że te mało wazne osoby trzeba powyrzucać - tym sposobem chciał jak najdłużej rozpoznawać najbliższych - cały czas wiedziała co się z nią dzieje; kiedy zabrali jej z pokoju telefon - zwykły stacjonarny wiedziała że kiedy dzwoni nie wie co ma zrobić ...

http://lh6.ggpht.com/_NtH5ck8Ynkw/SfMm7wJTrAI/AAAAAAAAD_Q/uatndGFTfa0/%E7%94%A8%E9%80%94%E7%94%A8%E9%80%94.jpg


Żadnych awarii!  Żadnych nieszczęść

Offline

 

#190 2009-08-07 22:21:47

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

Agnieszko, jesli moge zapytac - jak Twoj Tata sie czuje? pozdrawiam

Offline

 

#191 2009-08-08 11:17:29

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

a dziekuje za zainteresowanie:) my mielismy troche "przejsc" ostatnimi czasy. jak pisalam tata coraz gorzej mowil, zapominal itp zrobilismy tk (na rezonans w lubelskiem nie ma co liczyc, terminy sa na luty 2009) badanie wykazalo duzy obrzek wiec postanowilismy umiescic tate w szpitalu, jednak za dlugo to wszystko trwalo bo przeslo miesiac:( podlaczyli tate do kroplowki z mannitolem i teraz jest lepiej, jednak nie tak jak powiedzmy 2 mce temu ale i tak sie cieszymy bo bylo juz na prawde zle, do tego stopnia ze tata mial trudnosci z chodzeniem.  teraz tata bierze 1 tabletke 16 mg madypredu, czy to duzo?? czy ten lek dziala tak samo jak mannitol? a jesli tak to czy mozna bylo rozegnac ten obrzek w domu?? w szpitalu znowu mial robiony tk, obrzek palczasty nadal jest ale chyba mniejszy niz wczesniej skoro tata mowi i chodzi bez problemu....

Offline

 

#192 2009-08-09 10:15:08

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

pierwsze slysze o tym medprydzie ale dzis doczytalam ze Irena Ewa bralam to przed swoja operacja w 2005 roku i ze jest to lek przeciwobrzekowy, wieczorem poczytam sobie w necie na temat tego leku bo mnie to zaciekawilo
ciesze mnie ze sie sytuacja ustabilizowala
a co do Twojego pytania, czy jest mozliwe aby stan polepszyl sie w domu? mysle ze tak, tym bardziej jesli Tata ma tak wspaniala opieke
ja wierze ze wszystko jest mozliwe, nawet te najbardziej nieoczekiwane sytuacje
pozdrawiam serdecznie Ciebie, Tate i cala Wasza Rodzine
musimy trzymac sie razem :-)

Offline

 

#193 2009-08-09 12:48:09

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

nam lekarz powiedzial ze mwdypred to to samo co dexa tylko ponoc mniej obciaza organizm czy dawka 16 mg jest duza? zakladajac ze to mniej wiecej to samo co dexa?

Offline

 

#194 2009-08-09 21:27:36

AZA

Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 233

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

mysle ze ta dawka to jest jeszcze w normie
pamietam jak Satelita mi mowila ile Jej maz bral sterydow na dobe
najwazniejsze aby nie dopuscic aby te sterydy zostaly zdjete z dnia na dzien tylko STOPNIOWO zmniejszac dawka
Satelita mnie na to uczulila

Offline

 

#195 2009-08-12 09:25:55

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

Zgadza,jak ww. równowazne dexa to 16mg jest dość wysoko/ ale tolerancja dawki /uboczne itak zależy od osobnika/stanu og. DO tego jazda obowiązkowa : controloc 40 na czczo (nieinne), moczopoędny + uzupełnienie potasu (kontrola K w krwi co ok. 10dni. I tez cukier).
NAGŁE ODSTAWIENIE ZAGRAZA ZYCIU BEZPOSREDNIO – siadaja nadnercza i rozwala się metabolizm zaasdniczy. Nawet ajk wchodzi manitol – REDUKCJA DEXA MUSI STOPNIOWO

Po autopsji – udaje ładnie ogarniac z pokaźnym guzem długimi miesiacami na wyzzszych sterydach w stabilnym 'zdrowiu”  i umrzec od obsuwy z nagłego odstawienia

Offline

 

#196 2009-08-12 09:30:26

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

Do ww. OBWIAZKOWO NAWODNIENIE/ +BILANS PŁYNÓW znaczy iletez wysikane i wyglad moczu
min.1x wmies oznaxczenie kreatyninyy wkrwi

Offline

 

#197 2009-08-12 14:48:13

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

dzieki za informacje dziewczyny. niestety po tygodniu od wyjscia ze szpitala tat znowu mowi gorzej....

Offline

 

#198 2009-08-13 15:13:53

satelita

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 391

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

jest szykowniej  -bo Niedokknca te sterydy równe dosiebie
jawi ze 16mg metyloprednizolonu =3mg dexametazonu/ znaczy jest zapas min 5x

http://www.globalrph.com/steroid.cgi

Offline

 

#199 2009-08-15 19:42:42

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

moze i tak, ale one tzn sterydy i tak nie zmniejszaja obrzeku ponoc, tylko furosemid to robi i to nie za dobrze, bo nie dorownuje w tym ponoc manitolowi czyli wychodzi na to ze trzeba tate ciagle w szpitalu trzymac, bo nie jest z nim za dobrze kwestii mowy i rownowagi. za jakis tydzien bedziemy robili rezonans na wlasna reke (bo w lublinie kolejka do lutego) a poki co zeby nie dopuscic do stanu sprzed ostatniego pobytu trzeba tate podlaczyc pod ten mannitol, jak sie uda bo z tym tez roznie.....

Offline

 

#200 2009-08-19 19:58:58

niecha27

Skąd: lubelskie
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 186

Re: glejak wielopostaciowy IV - tata lat 63

wynik rtezonansu wykazal 2 guzy z czego jeden o wielkosci 6 cm:( w sobote zdjecia ma obejrzec naurochirurg i zdecydowac czy bedzie mozna ponownie operowac. tylko co potem....? Boze pomoz nam podjac decyzje............................................

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
weekend w wellness Ciechocinek