Ogłoszenie

"KONICZYNKA" czyli FORUM z nadzieją na lepsze jutro...
...jest miejscem wymiany doświadczeń, wspierania się w chorobie, doradzania, podtrzymywania na duchu...
Glejak to trudny przeciwnik, walczmy razem =>
"Niech nasza droga będzie wspólna...", jak mówi JPII słowami umieszczonymi na dole bannera.
Zarejestrowani użytkownicy mogą korzystać z szybkiej pomocy, pisząc o swoim problemie w ChatBoxie.
Polecamy fora o podobnej tematyce:
forum glejak - to istna skarbnica wiedzy i mili, zawsze chętni do pomocy userzy i ekipa
oraz forum pro-salute - gdzie jest wiele wątków pobocznych, towarzyszących chorobie nowotworowej...

Drogi Gościu, umacniaj swoją wiarę, nie trać nadziei i... kochaj z całych sił!!!
samograj

#1 2008-08-20 13:15:11

Crono5

1602523
Call me!
Skąd: Praszka/Opole
Zarejestrowany: 2008-08-20
Posty: 96
WWW

Uwaga! Żywe kultury bakterii

Uwaga! Żywe kultury bakterii
przedruk z:
http://www.newsweek.pl/wydania/artykul. … ykul=22099

O tym, czy jesteśmy grubi czy chudzi nie decydują nasze diety, ale żyjące w jelitach mikroby.
Kiedy jesz, zapewniasz ucztę bilionom mikrobów, które zasiedlają przewód pokarmowy. Produkują one wówczas cukry proste oraz wolne kwasy tłuszczowe. Tymi bogatymi w energię substancjami dzielą się z nami, dostarczając 10 proc. dziennego zapotrzebowania na kalorie. Jeffrey Gordon z Uniwersytetu Waszyngtońskiego sądzi, że mikroby żyjące w jelitach niektórych osób produkują więcej energii niż u innych.

To mogłoby wyjaśniać, dlaczego niektórzy ludzie tyją bardziej, będąc na diecie, która innym pozwala utrzymać wagę. Daje to też nadzieję na opracowanie nowych sposobów walki z otyłością. Swoją hipotezę Gordon potwierdził już w kilku eksperymentach. Wyhodował myszy pozbawione mikrobów. Gryzonie jadły codziennie o ponad jedną trzecią więcej niż ich zwykli kuzyni, a mimo to miały o 40 proc. mniej tkanki tłuszczowej. Naukowiec pobrał próbki bakterii z jelit zwykłych myszy i wszczepił je sterylnym gryzoniom. Wolne od mikrobów zwierzęta zaczęły tyć, choć jadły tyle samo, co przed zabiegiem. Potem uczeni wzięli pod lupę genetycznie otyłe myszy. Przenieśli ich florę jelitową chudym, sterylnym zwierzętom. Te przytyły jeszcze bardziej, niż gdy wszczepiono im mikroby normalnych gryzoni.

By sprawdzić, czy bakterie jelitowe u myszy otyłych i chudych różnią się między sobą, Gordon poddał je analizie genetycznej. Okazało się, że u myszy szczupłych dwie trzecie flory jelitowej stanowiły bakterie z grupy Firmicutes. Pozostałe były to głównie bakterie Bacteroidetes. Analizując sekwencje genów tych mikroorganizmów, uczony odkrył, że bakterie myszy otyłych lepiej przetwarzały zawartość jelit na kalorie niż mikroby u szczupłych gryzoni. Bardziej obrazowo można to przedstawić tak: flora jelitowa u myszy otyłych jest jak samochód wykorzystujący każdą kroplę benzyny. Bakterie te produkują więcej energii z dostępnego jedzenia, by przekazać ją gospodarzowi, niż ich marnotrawni kuzyni u myszy chudych.

Ale czy to, co sprawdza się u gryzoni, dotyczy także ludzi? By się o tym przekonać, Gordon poprosił dwanaście otyłych kobiet i mężczyzn o stosowanie przez rok diety ubogiej w tłuszcze i węglowodany. Przed rozpoczęciem kuracji ochotnicy mieli w jelitach więcej bakterii Firmicutes niż Bacteroidetes w porównaniu z kilkoma szczupłymi osobami z grupy kontrolnej. Gdy badani tracili na wadze, ich mikroby zmieniały się - pojawiało się coraz więcej marnotrawiących energię Bacteroidetes, a malała liczba efektywnie produkujących energię Firmicutes.

Okazuje się, że wartość energetyczna jedzenia nie jest wielkością stałą. Nie wszyscy zyskają na przykład 110 kalorii z miski płatków śniadaniowych, jak podano na opakowaniu. Jeden otrzyma tyle, a drugi mniej. A zatem regulowanie składu bakterii w jelitach może wpływać na wagę naszego ciała. Możliwe, że dzięki pracy Gordona będzie można w przyszłości do walki z otyłością używać probiotyków - suplementów diety zawierających cenne mikroby. W ich skład wchodziłyby mikroorganizmy, które mniej skutecznie produkują energię. Randy Seeley z Ośrodka Badań nad Otyłością przy University of Cincinnati College of Medicine podchodzi do tego pomysłu sceptycznie. Jego zdaniem, gdy otyli ochotnicy tracili na wadze, w ich jelitach zaczynały dominować mikroby, produkujące mniej energii z pożywienia. A to nie ma sensu z punktu widzenia przetrwania gatunku.

- Gdybym zaczął tracić na wadze, chciałbym, by moje ciało powiedziało mikrobom: "Chłopaki, pomóżcie" i zmusiło je do produkcji większej ilości kalorii - twierdzi Seeley. Gordon zdaje sobie sprawę, że przed nim jeszcze wiele pracy, zanim będzie można oskarżyć o otyłość bakterie jelitowe, a potem manipulować nimi, by człowiek zaczął tracić na wadze. Zastrzega jednak, że nawet jeśli badania te nie przyniosą rezultatów, połączenie mikrobiologii, biologii molekularnej i innych dyscyplin nauki rzuci nowe światło na to, jak przetwarzamy jedzenie. I co tak naprawdę powoduje otyłość. A to jest już coś.

Patrick Skerrett jest redaktorem "Harvard Heart Letter". Allan Walker jest profesorem pediatrii Fundacji Conrada Taffa w Harvard Medical School


w sumie artykul dosc stary:
http://www.mercola.com/2007/jan/6/how-t … ou-fat.htm

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
weekend w wellness Ciechocinek