K.
Dzisiaj o 15:00 idę pod Pomnik Miłsierdzia Bożego by spełnić także Twoją prośbę.
Jerzy.

K zalogowana jako „gość”. To nie mógł być przypadek, że na kilka minut przed 15:00 zajrzałem na ten wątek proszący o modlitwę za Twoją mamę. Gdy klęknąłem spojrzałem na postać Chrystusa Miłosiernego mogłem się tylko modlić o miłosierdzie Boże dla Ciebie i Twojej mamy. Zwykle klękam na modlitwę przy jednej z poręczy wcześnie rano lub wieczorem. Tym razem mogłem z radością spełnić jednorazowo Twoją prośbę. Z podobnymi prośbami zgłaszają się do mnie różni ludzie. Nikomu nie odmawiam, ale nie jestem uzdrowicielem. Ostatnio modlę się o szczęśliwą, spokojną śmierć dla dwójki moich kolegów śmiertelnie chorych na raka, są już w stanie beznadziejnym. To bardzo trudna modlitwa o świętą śmierć dla osoby jeszcze żyjącej. Szatan do końca krąży nad każdą duszą i trzeba nam wtedy wielkiej ufności w Boże Miłosierdzie, nawet dla największego grzesznika. Nie wiem co Tobie tak po ludzku można jeszcze pomóc? Na dzisiaj polecam Ci moją krótką modlitwę: „Panie mój, Boże nasz siłę masz, siłę dasz”. I życzę Ci tej Bożej siły by przejść przez to cierpienie, które Cię jeszcze niebawem czaka.

p.s.

1.Klękając przed Bożym Miłosierdziem przed oczyma mam lica podstopnic ułożone z żółtych klinkierowych cegieł. Zanim je wbudowałem osobiście w pomnik miałem propozycję wypisania (wyrycia) na licach tych cegieł słów: Proszę o modlitwę i tu imię i nazwisko, lub „Po śmierci proszę o Msze św. i modlitwy i tu imię i nazwisko. Ludzie mieli wypisać te słowa na kartkach, a ja grawerowałem je w cegłach klinkierowych. Ta moja propozycja takiego opisania schodów pomnika została jednak zablokowana. Udało mi się wbudować w pierwszy od dołu najmniej widoczny stopień  tylko około 30 takich próśb, osób mieszkających w Stanach Zjednoczonych, nielicznych darczyńców budowy tego pomnika. Gro osób łożących na jego budowę to byli miejscowi parafianie i grupka głównie moich znajomych  z poza parafii.

2.Na banerze (stronie tytułowej ) tego forum są zacytowane słowa Jana Pawła II – polecam je Tobie z uwagą przeczytać. Te słowa Ojca Świętego sprawiły to, że zalogowałem się na tym a nie na innym (konkurencyjnym) forum. Ale chcę wrócić do Twojej krótkiej prośby. Gdy ją przeczytałem natychmiast staną mi przed oczyma oryginalny (kserokopia) tekst testamentu Jana Pawła II zamieszczony w numerze 5 L' Osservatore Romano. Przeczytałem go wielokrotnie w formie maszynopisu i porównałem z oryginałem pisanym papieską ręką i odkryłem rzecz nie zauważoną przez badaczy, a mianowicie: W całym testamencie wszystkie zapisy ułożone są chronologicznie datami z wyjątkiem jednego. Każdy zapis robiony na przestrzeni od 6.03.1979 do 17.03.2000 jest podpisany przez Ojca Świętego, z wyjątkiem tego jednego z 5.03.1990 roku.
A wpis ten brzmi: Po śmierci proszę o Msze święte i modlitwy. Dlaczego go Ojciec święty  nie podpisał. Ja tłumaczę sobie to prosto i może naiwnie. Nie chciał rościć sobie do tych słów praw autorskich. Tak, że śmiało możesz już dzisiaj prosić o Msze święte i modlitwy i nie być przesądną, że jak poprosisz o  modlitwę po śmierci za mamę, która jeszcze żyje, to ta mama niebawem umrze. Jan Paweł II żył od tego wpisu jeszcze przez ponad 15 lat czego życzę także Twojej mamie.

Dzisiaj Zesłanie Ducha Św.
Dla wszystkich przekazuję modlitwę:
Przybądź Duchu Św
Spuść  z niebiosów na nas
światła Twego promień
Przybądź ubogich ojcze
Przybądź dawco darów
Przybądź serc światłości
O pocieszycielu ,słodki gościu duszy,
słodkie pocieszenie,
w pracy tyś spoczynek,
w skwarze tyś ochłoda,
w smutku tyś pociecha.
O światłości błoga
napełnij wnętrza serca
wszystkich wiernych Twoich.
Bez Twojego Bóstwa nie ma nic w człowieku,
jeno grzech i szkoda.
Zmyj,co jest brudnego,
zroś,co jest oschłego,zlecz,co zranionego.
Nakłoń,co oporne,ogrzej,co jest zimne,
nawróci co jest zdrożne.Udziel Twoim wiernym,w Tobie ufających
siedem darów świętych.
Daj zasługę cnoty,daj zbawienny koniec,
Daj wieczyste szczęście.Amen